wtorek, grudnia 28, 2010

Po korekcie

Mam nowe doświadczenia z redakcją i korektą książek znajomych. Jak każdy korektor jestem przewrażliwiony na punkcie słów i zwrotów, które wymyślam i do których czuję sentyment, ale kiedy autor bądź redaktor zwraca mi uwagę, że coś jest stylistycznie nieprawidłowe albo gramatycznie niepoprawne - nie upieram się i dokonuje zmiany. Dostaję cudze teksty z zaznaczonymi zmianami i często je akceptuję. Nie mogę jedynie zrozumieć, dlaczego zarówno autor jak i redaktor cały czas zamieniają mi słowa na inne. Tych zmian nie zaznaczają; odnajduję je niejako przy okazji.

Po każdej korekcie muszę czytać od tekst nowa, bo nigdy nie wiem, co zostało zmienione w tekście. Przeczytałem raz w swojej książce takie zdanie, którego na pewno nie napisałem.

Wiem, że są wśród Was zarówno korektorzy jak i redaktorzy więc proszę o informację: czy ja przesadzam?

Obserwatorzy